Sobota, 20 kwietnia 2024 r. Imieniny Agnieszki, Amalii, Czecha

Kamera INFO była w centrum nawałnicy- nie uwierzysz co nagraliśmy

Montując materiał filmowy dopiero zdałem sobie sprawę jak niebezpieczne było to co robię. Dziś gdy adrenalina opadła wiem, że dokument INFO jest jedynym, który powstał instynktownie. Nagrywałem to co widziałem, a że sytuacja była tak dynamiczna, to z sekundy na sekundę wszystko się zmieniało.
Ale od początku.

Wracałem do domu z fotografowania burzy i postanowiłem włączyć kamerę w aucie. Deszcz i wiatr tak utrudniał jazdę, że stawało się to niebezpieczne. Mimo tego postanowiłem wracać do domu. Na rondzie zmieniłem zdanie i chciałem jeszcze przejechać przez centrum miasta, aby pokazać burzę. Na Rynku zauważyłem, że latają fragmentu dachów, daszki od kominków gazowych, deszcz tak padał, że nie było widać drogi. Ewakuowałem się do straży pożarnej, bo tam miałem najbliżej.

Wyłączyli prąd.

Po kilku sekundach od załączenia syreny OSP w Kcyni nastała ciemność. Część strażaków była już w jednostce gotowa do wyjazdu. Niestety brak prądu całkowicie odciął strażaków od punktu dowodzenia i strażacy nie wiedzieli gdzie maja jechać. Nie działały radia, telefony, nie dochodziły sms-y. Mimo tego nikt ze strażaków nie tracił zimnej krwi. Ze względu na swoje bezpieczeństwo przeczekali największe uderzenia burzy i natychmiast wyjechali do pobliskich domów, gdzie wiatr zerwał dachy- o tym właściciele osobiście powiadomili strażaków i prosili ich o pomoc.

W tej akcji pomagali wszyscy. Sąsiedzi i osoby postronne pomagały jak mogły. Od pierwszych chwil przy strażakach był Burmistrz Kcyni Marek Szaruga, który przez całą noc jeździł ze strażakami do zdarzeń.

Nie można było dodzwonić się do straży.

Zgłoszeń były setki i wystąpiły duże utrudnienia w kontakcie z numerami alarmowymi. Noc była bardzo pracowita nie tylko dla strażaków. W Gminie Kcynia uruchomione zostały wszystkie siły i środki. Nasi strażacy przekierowani zostali do pomocy w gminie Szubin, gdzie szkody są zdecydowanie większe.  Cały czas pracuje sztab Gminnego Zarządzania Kryzysowego. Strażacy od piątku pracują przy usuwaniu skutków nawałnicy. Obowiązuje całkowity zakaz wstępu do lasu. Wiele domostw jest jeszcze bez prądu.

tekst i fot. Robert Koniec

--> wstecz