Środa, 24 kwietnia 2024 r. Imieniny Bony, Horacji, Jerzego

Pałucki Podkoziołek w Centrum Kultury

Dziś wracamy jeszcze na chwilę do wieczoru zorganizowanego przez Stowarzyszenie Miłośników Zespołu Regionalnego „Pałuki” w Kcyni. Kcyńskie, młode stowarzyszenie realizowało projekt pn.„Z tradycją i kulturą na co dzień, Pałucki Podkoziołek”, na który uzyskało dofinansowanie w kwocie 4.000 zł z budżetu Gminy Kcynia w ramach otwartego konkursu ofert Kultura i dziedzictwo narodowe.

O godzinie 17:00 w auli Gminnego Centrum Kultury i Biblioteki w Kcyni członkowie stowarzyszenia odegrali scenkę „Podkoziołka”. Zapraszamy Państwa na film i życzymy wielu przyjemnych wrażeń. Po części artystycznej odbyła się część kulinarna podczas, której degustowano wiele wspaniałości.

tekst i fot. Robert Koniec

 

 

Zgodnie z pałucką tradycją -pochody przebierańców na Pałukach odbywały się zawsze w zapustny wtorek, czyli ostatniego dnia karnawału. Marsze, w których uczestniczyli: koza, niedźwiedź (prowadzony przez niedźwiednika lub Cygana), Cyganka, bocian, koń, Żyd, dziad i baba, połączone ze zbieraniem pieniędzy i datków w naturze, były wstępem do wieczornej zabawy podkoziołkowej. Trwała ona do północy, czyli do rozpoczęcia się Wielkiego Postu. Podkoziołek to nazwa zarówno zabawy urządzanej przed Popielcem, jak i symbolu tej zabawy – figurki kozła lub nagiego młodzieńca z przepaską z koziej skóry. Obecnie jest to po prostu ostatnia zabawa taneczna, organizowana na zakończenie karnawału. Wszystkie tańce podczas podkoziołka były opłacane przez dziewczęta podprowadzane do figurki przez swych partnerów (Brencz 2003: 132-133). W wielkopolskiej obrzędowości w zapustny wtorek lub w środę popielcową praktykowano także wywożenie „żeńcowej” (młodej mężatki), która musiała się następnie wykupić, by zostać przyjętą do grona zamężnych gospodyń. Mężatki podjeżdżały pod dom młodożeńcowej z przybranym na biało wozem i zabierały ją do karczmy, gdzie młoda gospodyni musiała postawić pozostałym kobietom wódkę. W zabawie tej nie mogli brać udziału pozostali mieszkańcy wsi. Na Pałukach obyczaj ten zaginął wcześniej niż w innych wielkopolskich wsiach, jednak jeszcze w XIX w. go praktykowano. W pierwszym dniu świąt wielkanocnych w północno-wschodniej części Pałuk młodzieńcy wykrzykiwali rymowanki, w których przypisywali dziewczynom ze swojej wsi różne wady i wyliczali, ile wody zostanie na te dziewczyny wylane. Obyczaj ten, związany raczej z Kujawami niż Wielkopolską, nazywano przywoływką, wyczytywaniem, wywoływaniem.  

Podczas podkoziołka  odbędzie się typowa biesiada pałucka, połączona z obrzędami pałuckiego podkoziołka. Jednym z ważnych celów projektu jest również zdobycie oryginalnych przepisów kulinarnych przygotowywanych przez dziadków i rodziców do których chętnie wracamy, ponieważ przywołują wspomnienia z młodości i z rodzinnych stron. Projekt ma na celu również wspólne przygotowywanie dań i wypieków związanych z tradycjami panującymi na terenie Pałuk tj. „tłusty czwartek”, ostatki oraz „podkoziołek”. Projekt ma na celu zachęcenia do kultywowania tradycjom kulinarnym polegającym na przygotowywaniu specjałów kuchni pałuckiej i wielkopolskiej według oryginalnych przepisów.

--> wstecz