Skazał 4 szczeniaki na śmierć. Szukamy byłego właściciela piesków.
Do naszej redakcji napisał czytelnik INFO z prośbą o nagłośnienie sprawy i pomoc w ustaleniu „byłego ” właściciela szczeniaków oraz znalezienie dla małych piesków nowego domu.
Bulewrsującego odkrycia dokonano na terenie wjazdu do miejscowości Weronika gm. Kcynia od strony Nakła. W zamkniętym kartonie w krzakach przy polu znaleziono cztery małe pieski. Ktoś celowo je porzucił i gdyby nie to, że zostały odnalezione przezd dobrych ludzi około 3 tygodniowe szczeniaki skazane były na śmierć.
O całej sprawie powiadomiona została policja a pieski zawiezione zostały do przebadania do weterynarza w Żninie, który pomimo późnej pory bezpłatnie przebadał czworonogi. Jeden piesek właśnie w Żninie znalazł nowy dom. Po publikacji na portalu społecznościowym przez Pana Arkadiusza zgłosiła się chetna osoba do przygarniecie drugiego szczeniaka. Na chwile obecną poszukiwany jest dom dla jeszcze dwóch szczeniaków.
W całej sprawie cieszy fakt, że pieski zostały odnalezione przez dobrch ludzi. Ich zaangażowanie w zdrowie i dalsze życie szczeniaków uchroniło je przed śmiercią. Znalezienie domów dla pozostałych dwóch piesków zapewne jest kwestią czasu, w co bardzo wierzymy.
W tej całej sprawie ważnym jest to aby pomóc policji namierzyć właściciela piesków. Wbrew pozorom może to być bardzo łatwe, gdyż zawsze ktoś wie o pieskach sąsiada. Może ktoś wie, że sąsiad robił remont łazienki i wymieniał sedes. Właśnie w kartonie CERSANIT były porzucone pieski. Karton ze zwierzakami znaleziony został w krzakach przy polu na wysokości wjazdu do miejscowości Weronika. A może policji uda się ustalić właściciela docierając po kodzie z kartonu do płatnika, bo jest duże prawdopodobieństwo, że płacił kartą lub brał fakturę?
Mamy nadzieję, że dzięki informacjom od Państwa uda się ustalić sprawcę tego haniebnego czynu. Informacje w tej sprawie można przekazywać policjantom z Komisatriatu Policji w Kcyni i można także pisac do nas na adres kontakt@kcynia.info lub poprzez FB ( oczywiście zapewniamy anonimowość).
tekst. Robert Koniec
fot. Arkadiusz Kaszuba
