Czwartek, 25 kwietnia 2024 r. Imieniny Jarosława, Marka, Wiki

Spotkanie absolwentów LO w Kcyni r. 2004 to 105 zjazd w historii Szkoły!

W sobotę 28 maja 2016 r., odbył się kolejny zjazd absolwentów LO im. Karola Libelta w Kcyni. Pan prof. Jan Polewczyński, który zna historię Szkoły jak nikt inny i jest z nią związany prawie od zawsze, kierując kilka słów do absolwentów zauważył, że jest to już 105 zjazd w murach Naszej Szkoły! Tym razem spotkali się absolwenci r. 2004. W latach licealnych podzieleni byli na 4 klasy: a, b, c oraz d. Ich wychowawcy to: p. Maria Mańkowska (a), p. Marek Wojciechowski (b), p. Tomasz Suty (c), p. Zofia Ramion (d).
Msza św. w klasztorze odprawiona przez ks. Grzegorza Fabiszaka
Spotkanie rozpoczęło się mszą św. w Klasztorze. Odprawił ją ks. Grzegorz Fabiszak, który uczył religii obecnych absolwentów. W słowach bardzo osobistych, serdecznych, a niekiedy żartobliwych, dziękował swoim byłym uczniom za zaproszenie, wyrażał radość ze spotkania z nimi, nawiązywał też do czasu, kiedy był ich katechetą. W ciszy kościoła rozlegały się słowa ks. Grzegorza. Mówił on w sposób sugestywny i refleksyjny o tym, co naprawdę ważne jest w życiu, jakim wartościom należy być wiernym, a co pozbawione jest głębszego sensu. Swoje słowa ksiądz bezpośrednio adresował do obecnych absolwentów. Wytwarzało to klimat poczucia bliskości i więzi. Wyrazem tego było przekazanie znaku pokoju wszystkich ze wszystkimi.
Spotkanie w murach Szkoły
Po mszy św. odbyło się spotkanie w murach Szkoły, która przyjęła byłych uczniów i ich nauczycieli bardzo gościnnie. Na początku, w sali gimnastycznej, uczestników zjazdu powitała p. Dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących Ewelina Marczak. Następnie przedstawiła obraz Szkoły dzisiaj i mówiła o osiągnięciach uczniów. Wypowiedzi p. Dyrektor przeplatane były piosenkami w wykonaniu uczniów przygotowanych przez p. Dobromiłę Siewkowską. Uczestnicy zjazdu gromkimi brawami dziękowali młodym, zdolnym wykonawcom, za ich profesjonalny występ! W tej części zjazdu została też przypomniana dawna piosenka pt. „Nasza Szkoła”. Jej autorką jest absolwentka kcyńskiego liceum z r. 1964 – Ewa Małek. Dawni uczniowie śpiewali ją na różnych uroczystościach szkolnych, a szczególnie na zjazdach absolwentów. Tym razem piosenka została zaśpiewana w sposób spontaniczny, przy mikrofonie przez (?!) p. prof. Jana Polewczyńskiego, p. Marię Mańkowską i uczestnika zjazdu Łukasza Łosowskiego (kl.b) – członka kcyńskiej orkiestry strażackiej. Absolwenci chętnie i szybko przyłączyli się do śpiewu (jacy zdolni!), mając przed sobą tekst piosenki. Oto jej ostatni refren:
„Nasza Szkoła, jak cudnie te słowa brzmią! Nasza Szkoła dała nam opiekę swą!
Nasza Szkoło, bez Ciebie smutno i źle, dzisiaj jeszcze Cię zobaczę,
Jutro już nie ujrzę Cię…”
Uczestnicy zjazdu nagrodzili zaśpiewaną piosenkę głośnymi oklaskami! Należy dodać, że pomysłodawcą zaprezentowania zjazdowej publiczności „Naszej Szkoły” był sam p. prof. J. Polewczyński (brawo!) – absolwent kcyńskiego ogólniaka z 1954 r., wieloletni nauczyciel matematyki, dyrektor liceum w latach 1985 – 1997.
Ryszard Sierszulski i Andrzej Hanyżewski, czyli p. profesor Jan Polewczyński o wybitnych siatkarzach naszej Szkoły
Były p. Dyrektor powiedział, że w naszej szkole zawsze była zdolna młodzież. Posłużył się przykładem swoich kolegów, którzy grali w szkolnej drużynie siatkarskiej. Drużyna ta w r. sz.1952/53 zajęła na szczeblu wojewódzkim wysokie III m. w Toruniu, w ramach I Ogólnopolskiej Spartakiady Szkolnej. Najlepszymi zawodnikami w drużynie byli Ryszard Sierszulski (z Podolina) i Andrzej Hanyżewski (z Głogowińca) – niekwestionowane gwiazdy siatkówki w kcyńskim liceum. To oni zostali wybrani do reprezentacji województwa bydgoskiego , która zajęła III m. w finałowych rozgrywkach we Wrocławiu.
R. Sierszulski z racji jego długich nóg (wzrost 1,90 m.) zyskał pseudonim „Sarna”. Studia odbył na Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie. Tam był zawodnikiem AZS –AWF Warszawa, a potem grał w Legii Warszawa. Z tymi drużynami zdobył kilkakrotnie Mistrzostwo Polski. Potem brał udział w meczach o Mistrzostwo Europy i Świata. W sumie rozegrał w reprezentacji Polski około170 spotkań. W roku 1969 wyjechał do Francji na życzenie tamtejszych władz sportowych. Swego czasu „Przegląd sportowy” pisał, że Ryszard Sierszulski był prekursorem siatkówki francuskiej i belgijskiej.
Wystąpienie Sławka Rakowskiego w imieniu absolwentów
Następnie w imieniu absolwentów wystąpił Sławek Rakowski (kl.a). Swoje słowa pełne ciepła, wdzięczności, a jednocześnie poczucia humoru, skierował do nauczycieli. „Bardzo dziękujemy Wam Drodzy Profesorowie, że zechcieliście uświetnić nasze spotkanie swoją obecnością.(…) Stajemy dziś przed Wami po latach. Teraz żyjemy i pracujemy w różnych stronach kraju, a nawet świata, w różnych zawodach, organizacjach i stowarzyszeniach, lecz chcielibyśmy, żebyście wiedzieli, że poznaliśmy także dzięki Wam (…) najcenniejszą cechę człowieka. Stajemy przed Wami jako ludzie dobrzy. Dla swoich rodzin, przyjaciół i znajomych, dla drugiego człowieka jesteśmy po prostu dobrymi ludźmi. (…) To Wy zakorzeniliście w nas ducha współpracy i praworządności. To również dzięki Wam rozwinęliśmy swoje pasje i zainteresowania.(…) Za to wszystko przyjmijcie Drodzy Profesorowie nasze Wielkie Podziękowanie! A za wszystko, co było z naszej strony złe – przepraszamy i jeszcze raz za dobro, które od Was otrzymaliśmy – dziękujemy!”
Podsumowaniem podziękowań dla nauczycieli były kwiaty i „Sto lat! „ Sławek zwrócił się jeszcze do koleżanek i kolegów z apelem. „Powspominajmy piękne chwile naszego życia, które przeżyliśmy w murach liceum. Tu rodziły się przyjaźnie, miłości, a nawet przyszłe małżeństwa. Tu odkrywaliśmy tajniki wiedzy na lekcjach różnych przedmiotów. To tu pisaliśmy poprawę poprawy pracy klasowej. I wreszcie to tutaj opanowaliśmy metodę ściągania do perfekcji, łącznie z wystukiwaniem odpowiedzi na ławce.”
Zakończenie spotkania w sali gimnastycznej stanowiła piosenka M. Rodowicz „Ale to już było!”, którą zaśpiewali razem obecni uczniowie i absolwenci.
Zwiedzanie szkoły i spotkania w klasach
Potem był czas zwiedzania szkoły, Izby Pamięci i wreszcie spotkania w klasach uczestników zjazdu z wychowawcami, którzy otrzymali od swych byłych uczniów piękne pamiątki. Absolwenci zajęli swoje dawne miejsca w ławkach i znowu poczuli czar szkolnych lat. Były dzienniki klas IV r.sz. 2003/2004. Wychowawcy sprawdzili obecność. A potem każdy z osobna opowiadał o swoim życiu. Widać było, że dawni uczniowie poszybowali w górę. Ukończyli studia lub szkoły pomaturalne. W większości założyli rodziny, mają dzieci oraz satysfakcjonującą pracę. W radosnym nastroju spotkania wspominali szkolne lata ze śmiechem lub z refleksją, a czasem z łezką w oku.
Bal absolwentów w Łeknie i podziękowanie dla organizatorów Zjazdu
Wieczorem wszyscy uczestnicy Zjazdu udali się do lokalu „ Słowianka” w Łeknie, gdzie trwała zabawa do białego rana, przy dobrym jedzeniu i piciu oraz przy wspaniałej muzyce piosenek z lat 80., 90. i współczesnych! W rozgrzanej atmosferze spotkania po latach szalonym tańcom nie było końca! Sławek w imieniu koleżanek i kolegów podziękował przy mikrofonie organizatorom zjazdu za wspaniałą uroczystość. Na czele komitetu organizacyjnego stała Ania Kowalska (Nowak) z kl.b. Wraz z nią spotkanie przygotowali Patrycja Popadłowska (Grabarska) z kl.c, Bartosz Królczyk z kl.b. Wszyscy zaśpiewali im gromkie „Sto lat!” A gdy wybiła godzina rozstania, trudno było się rozejść. „Ale przecież spotkamy się na kolejnym zjeździe!”- zapewniali absolwenci, planując już następne spotkanie!

materiał: Uczestnicy Zjazdu Absolwentów LO im.Karola Libelta w Kcyni, r.2004

--> wstecz