Szaruga tnie wydatki i ratuje budżet. Czy mu się uda?

Przewodnim tematem sesji Rady Miejskiej w Kcyni były oczywiście finanse Gminy Kcynia, które są w bardzo słabej kondycji. Jak już wcześniej informowaliśmy budżet na 2018 mimo, iż był przegłosowany niedawno, bo w grudniu, jest budżetem, który nie pozwala na poprawne funkcjonowanie. Burmistrz Marek Szaruga spotyka się z falą krytyki za swoje postępowanie. Nagrabił sobie u rodziców uczniów kcyńskiej podstawówki, którzy do końca nie odpuszczali i nie godzą się na łączenia klas. Mimo iż sam jest nauczycielem, to traci poparcie w kręgach nauczycielskich, od których zaczął cięcia. Jak sam podkreśla, że to są trudne decyzje, ale burmistrzem się bywa, a odpowiedzialnym się jest. Zdaniem włodarza i referatu finansowego zaoszczędzone na obniżeniu dodatku motywacyjnego i zabraniu dodatku mieszkaniowego nauczycielom oraz nie zamontowaniu klimatyzatora w Urzędzie Miejskim, zablokowaniu nagród dla pracowników administracji i opieki społecznej zostaną przeznaczone także na wypłaty dla nauczycieli.

Burmistrz Kcyni został zobowiązany przez Regionalną Izbę Obrachunkową do konkretnych działań oszczędnościowych, które pozwolą utrzymać budżet gminy na minimalnym poziomie przed stanem krytycznym, który może skutkować wprowadzeniem zarządu komisarycznego. Marek Szaruga przestrzegał przed konsekwencjami zarządu komisarycznego, którego skutki mogą być bardzo szkodliwe dla wszystkich.

Słowa „wynagrodzenia dla nauczycieli” podczas ostatniej sesji padały wielokrotnie z ust włodarza, skarbnik gminy Edyty Szczurek i radnych. Padły tez słowa, których ani radni, ani włodarz się nie spodziewali. Głos w sprawie zaczęcia oszczędzania od siebie zabrała przedstawicielka Rady Rodziców Szkoły Podstawowej w Kcyni pani Anna Grewling-Chełkowska, która zaproponowała aby radni oddali swoje diety w darowiźnie szkole i obniżyli pensję Burmistrzowi Kcyni.

tekst i fot. Robert Koniec