Na szczęście był to tylko pożar sadzy
Gdyby nie sąsiedzka czujność, kto wie jak w godzinach nocnych zakończyłaby się akcja strażaków. Bardzo duże zadymienie w okolicach ulicy Witosa w pierwszej chwili wskazywało na pożar w dużej firmie. Dlatego do Kcyni zadysponowano bardzo duże siły pożarnicze.
Na szczęście okazało się, że przyczyną zadymienia był pożar sadzy w przewodach kominowych w jednej z posesji przy ulicy Brzozowej w Kcyni. Strażacy szybko uporali się z tym pożarem i już po kilkunastu minutach część jednostek została wycofana do swoich remiz.
tekst i fot.Robert Koniec




















