Czwartek, 13 listopada 2025 r. Imieniny Arkadii, Krystyna, Stanisławy

Pamiętacie ten wypadek? Antosia przygniotła ciężka opona! Wesprzyj zbiórkę na jego rehabilitację

Z tamtego dnia najbardziej pamiętam jeden obrazek – zobaczyłam męża, który biegnie trzymając synka nieprzytomnego na rękach. Z jego noska ciekła krew!

12 kwietnia, podczas zabawy nieopodal domu, Antoś został przygnieciony przez dużą, ciężką oponę! Od tamtego dnia trwa walka o to, by jeszcze kiedyś był sprawny…

Kiedy zobaczyłam moje dziecko w takim stanie, wpadłam w ogromną panikę – nigdy wcześniej nie czułam tak wielkiego strachu.  Antek natychmiast został zabrany do szpitala helikopterem. Synek przeszedł zabieg wszycia czujnika ciśnienia w głowie, a nam kazano po prostu czekać. Nic innego nie mogliśmy zrobić – tylko czekać! 

Każde wyjście lekarza lub pielęgniarki przerażało, a kada chwila była wiecznością. Nie wiedzieliśmy, czy za chwilę nie usłyszymy, że naszego synka już nie ma z nami… Stan Antka określany był jako krytyczny, nikt nie dawał nam gwarancji na przeżycie!

Dziś wiem, że to nie tylko wspaniały i kochany, ale także bardzo silny chłopiec. Antek przeżył, dzisiaj czuje się już o wiele lepiej. Obrażenia, jakie powstały podczas wypadku wymagają jednak wielomiesięcznej, kosztownej terapii i rehabilitacji. 

Codziennie marzę o tym by cofnąć czas, by wrócił dzień, gdy razem układaliśmy puzzle, gdy bawiliśmy się w chowanego, gdy było po prostu zwyczajnie… Chciałabym patrzeć jak syn gra w piłkę, cieszy się życiem i jest zdrowy.

Wiem, że jest na to szansa, że skuteczna rehabilitacja może bardzo wiele zdziałać. Sen z powiek spędzają nam tylko pieniądze. Jeśli ich zabraknie nie będziemy w stanie rehabilitować Antka… Bardzo proszę Was o pomoc w ratowaniu mojego dziecka. Nic innego się teraz dla mnie nie liczy!

Klaudia, mama

https://www.siepomaga.pl/antoni-kaminski?fbclid=IwAR0yblYbvCQX37MOwwuPu47vKLhB8k8tvI3JvSEDL0p_IYSRKnZc2uKk4Rg

--> wstecz