Policjanci ewakuowali mieszkańców kamienicy, w której wybuchł pożar
„Nawet z narażeniem życia”. Te słowa policyjnej roty ślubowania wypełnili st. sierż. Piotr Guciński oraz st. post. Dawid Strychalski z szubińskiego komisariatu, gdy ewakuowali trzy osoby z kamienicy, w której wybuchł pożar. Dzięki ich szybkiej i zdecydowanej reakcji w zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
Służba policjanta jest nieprzewidywalna. Mundurowi każdego dnia muszą być gotowi do działania, czasem w sytuacjach zagrażających ich zdrowiu lub życiu. Do tego zobowiązują ich słowa policyjnej roty wypowiedzianej podczas ślubowania. W sytuacji takiej znaleźli się funkcjonariusze z Szubina, którzy wzorowo wywiązali się ze stawianym przed nim wyzwaniem.
Jakiś czas temu na stanowisko kierowania komisariatu policji w Szubinie wpłynęło zgłoszenie dotyczące pożaru w jednej z kamienic na terenie miasta. Dyżurny natychmiast skierował na miejsce patrolowców: st. sierż. Piotra Gucińskiego oraz st. post. Dawida Strychalskiego. Policjanci niezwłocznie pojechali pod wskazany adres. Funkcjonariusze na miejsce zdarzenia przybyli jako pierwsi. Gdy wysiedli z auta podbiegł do nich jeden ze świadków i oświadczył, że w kamienicy nadal mogą znajdować się ludzie. Z uwagi na realne zagrożenie życia i zdrowia mundurowi natychmiast wbiegli do zadymionego budynku, aby ewakuować osoby znajdujące się w środku. W kamienicy panowało duże zadymienie, widoczność była bardzo ograniczona. Stróże prawa najpierw sprawdzili mieszkania na pierwszym piętrze. Wszystkie drzwi były pozamykane. Funkcjonariusze pobiegli więc wyżej. Tam drzwi jednego z mieszkań były otwarte. W środku policjanci zastali kobietę i mężczyznę, którym pomogli opuścić lokal. Jak wynikało z późniejszej rozmowy z uwagi na silne zadymienie w obiekcie para nie była w stanie samodzielnie wyjść. Przez cały ten czas funkcjonariusze ostrzegali, że w budynku się pali i należy natychmiast go opuścić.
Wołanie to usłyszała 75-latka, mieszkająca na pierwszym piętrze. Kobieta zdołała wyjść na korytarz, a dalej zajęli się nią już mundurowi, którzy pomogli jej opuścić kamienicę. Wszyscy ewakuowani oświadczyli, że czują się dobrze i nie potrzebują pomocy medycznej.
Policjanci wbiegając do zadymionego budynku, by ratować mieszkańców wypełnili słowa policyjnego ślubowania. Niewątpliwie dzięki szybkiej i zdecydowanej reakcji funkcjonariuszy w zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
st. sierż. Kamil Smoliński
oficer prasowy
KPP Nakło nad Notecią