Piątek, 29 marca 2024 r. Imieniny Marka, Wiktoryny, Zenona

To była Ekstramalna Droga Krzyżowa

Zazwyczaj Droga Krzyżowa kojarzy się z trudem, bólem, doświadczeniem życia… Patrzymy na życie Jezusa i wielokrotnie każdy z nas może zadać pytanie: Dlaczego Jezus musiał nią pójść? Taki młody? Tyle mógł jeszcze dokonać cudów… Tymczasem Jezus pokazał nam, że nie ma życia bez krzyża i drogi bez trudu… Jednak takie życie i taka droga prowadzą zawsze do Zmartwychwstania… naszego Zmartwychwstania… Twojego też….- zachęcał na stronie internetowej do udziału w Ekstramalnej Drodze Krzyżowej ks. Marek Januchowski z kcyńskiej fary.

W tej innej, opartej na doświadczeniach z życia stacjach drogi krzyżowej modlitwie wzięło udział około 350 osób. Kościół pw. Świętego Michała Archanioła o godzinie 19.30 wypełnił się wiernymi. Organizator drogi krzyżowej określił trasę przemarszu i poświęcił wielki krzyż, który całą drogę nieśli wierni.

Ponad 8 kilometrowa trasa prowadziła ulicami osiedlowymi, a wyjście z miasta nastąpiło przy byłym dworcu PKP. Wierni torami kolejowymi poszli w kierunku Szczepic, aby później poprzez drogi polne dojść do krzyża w Tupadłach. Tam ks. Marek Januchowski poświecił obraz Królowej Polski, po czym zaprosił do uczestniczenia we mszy świętej, która odbyła się w świetlicy wiejskiej w Tupadłach.

Ekstramalna Droga Krzyżowa zakończyła się kilkanaście minut po godzinie 1.00 Trasę drogi krzyżowej strażacy z OSP w Kcyni oświetlali pochodniami i latarkami.

Tekst i fot. Robert Koniec

--> wstecz